Xiaomi 15 Ultra to gratka dla miłośników fotografii mobilnej – warto go zdobyć, póki jest dostępny! Oto nasza recenzja.
Xiaomi 15 Ultra, czyli trzecia generacja smartfona nastawionego na fotografię, to silny konkurent w segmencie skierowanym do entuzjastów fotografii w Indiach. Konsumenci premium mają dziś ogromny wybór, zwłaszcza jeśli zależy im na telefonie, który świetnie radzi sobie ze zdjęciami. Wśród wielu dostępnych obecnie modeli, obok Xiaomi 15 Ultra i Xiaomi 15, są też takie propozycje jak Vivo X200 Pro, Vivo X200, Oppo Find X8 i Oppo Find X8 Pro.
Gdyby ktoś zapytał mnie pięć lat temu, jaki smartfon fotograficzny warto kupić, poleciłbym iPhone’a lub topowe modele Samsunga. Ale to już nieaktualne. To oznacza, że segment się rozwija – i to bardzo dobra wiadomość dla konsumentów.
Nowy Xiaomi 15 Ultra kontynuuje świetną pracę zapoczątkowaną przez swojego poprzednika – Xiaomi 14 Ultra – będąc jego skuteczną ewolucją (a jeśli doliczymy do tego również Xiaomi 13 Pro, to tym bardziej). Xiaomi wykonało świetną robotę, trzymając się sprawdzonej formuły i umieszczając na obudowie logo Leica. To coś więcej niż tylko znak prestiżu – dla fotograficznego smartfona jest to symbol jakości, a legendarna marka Leica daje poczucie zaufania.
Więc jeśli szukasz flagowca nastawionego na fotografię – czy warto sięgnąć po Xiaomi 15 Ultra? Oto moja odpowiedź w tej recenzji.
Xiaomi 15 Ultra – design: inspirowany klasycznymi aparatami Leica
- Dostępny w jednym kolorze – Silver Chrome
- Waży 229 gramów – jest dość ciężki
- Grubość obudowy: 9,48 mm
Nie trzeba być ekspertem, by zauważyć, że Xiaomi 15 Ultra stworzono z myślą o pasjonatach fotografii. Jego ikoniczny wygląd i estetyka inspirowana klasycznymi aparatami Leica z serii rangefinder są absolutnie trafione, co sprawia, że 15 Ultra wyróżnia się na tle innych modeli. Tył urządzenia pokryto połączeniem włókna szklanego klasy lotniczej oraz skóry PU, co nadaje mu premium charakter i klasyczny sznyt. Jednoczęściowa konstrukcja obudowy sprawia, że telefon świetnie leży w dłoni.
Dla niektórych użytkowników tylna wyspa aparatu może być jednak przytłaczająca – cztery obiektywy w dużym, okrągłym module. Ważący 229 gramów telefon może się początkowo wydawać ciężki – sam potrzebowałem kilku dni, by się do niego przyzwyczaić i zacząć komfortowo obsługiwać jedną ręką. Na szczęście dzięki skórzano-szklanej tylnej obudowie, chwyt jest pewny.
Dla zwiększenia odporności na upadki i codzienne zużycie, Xiaomi zastosowało w 15 Ultra specjalną konstrukcję Guardian Structure: ramkę z aluminium, szkło Corning Gorilla Glass 7i na wyspę aparatów oraz Xiaomi Shield Glass 2.0 z przodu. Zakrzywiony z czterech stron ekran dodaje urządzeniu charakteru, a wąskie ramki sprawiają, że świetnie sprawdza się do konsumpcji multimediów. Telefon spełnia też normę IP68 (odporność na kurz i wodę). Choć niektórzy mogą marudzić, że nie ma IP69, uważam, że to mało istotne – chyba że lubisz korzystać z telefonu pod ciśnieniem wody.
Xiaomi 15 Ultra otrzymał również ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, zastępując optyczny z poprzedniego modelu.
Co uwielbiam w 15 Ultra? Dbałość o detale. Subtelny napis „Ultra” w górnym lewym rogu z tyłu to świetny akcent, który wzmacnia wyjątkowość designu.
Photography Kit – Legend Edition
Nie sposób mówić o designie, nie wspominając o ekskluzywnym zestawie fotograficznym dla 15 Ultra. To akcesorium dodaje jeszcze więcej możliwości temu potężnemu smartfonowi. W skład zestawu wchodzą: odłączany przycisk migawki, podpórka pod kciuk, dodatkowa bateria 2000 mAh, która wydłuża czas pracy podczas robienia zdjęć i nagrywania wideo. Do tego dochodzi uchwyt zwiększający wygodę trzymania telefonu oraz pokrętło do dostosowywania EV, czasu naświetlania, ISO i balansu bieli. Dźwignia zoomu znacząco poprawia wrażenia z powiększania obrazu.
Miłym dodatkiem jest przycisk wideo, który błyskawicznie uruchamia nagrywanie i pozwala dostosować proporcje obrazu, ekspozycję i inne ustawienia. W zestawie dostępny jest też tryb Fastshot z konfigurowalnym UI do błyskawicznego fotografowania. Cały zestaw (łącznie z baterią) ma certyfikat IP54. Zestaw z pewnością zwiększa wartość całej oferty – wygląda świetnie i przyciąga wzrok. Mówiąc krótko – jeśli chcesz odblokować pełnię możliwości fotograficznych 15 Ultra, zdecydowanie warto go kupić.
Xiaomi 15 Ultra – ekran: lider klasy premium
- Jasność szczytowa: 3200 nitów
- Obsługuje HDR10+ i Dolby Vision
- Szkło ochronne: Xiaomi Shield Glass 2.0
15 Ultra zachowuje ekran z poprzednika, który i tak był jednym z najlepszych, jakie widzieliśmy w telefonach Xiaomi. Jedyna duża zmiana – zwiększono jasność szczytową z 3000 nitów (14 Ultra) do 3200 nitów. W codziennym użytkowaniu różnica może być trudna do zauważenia, ale wyższy parametr na papierze to zawsze plus.
Dzięki temu Xiaomi 15 Ultra przewyższa wielu konkurentów: Pixel 9 Pro XL (3000 nitów), Samsung Galaxy S25 Ultra (2600 nitów), a nawet iPhone 16 Pro Max (2000 nitów). Przegrywa jednak z Vivo X200 Pro, Find X8 Pro i OnePlus 13 – każdy z nich ma aż 4500 nitów.
Ekran obsługuje adaptacyjne odświeżanie do 120 Hz, które może spaść nawet do 1 Hz. Są też inne dodatki typowe dla flagowców z Androidem: wsparcie dla HDR10+, Dolby Vision i certyfikat Widevine L1 – czyli możesz oglądać HDR na Netfliksie czy Prime Video.
6,73-calowy wyświetlacz OLED doskonale nadaje się do gier, oglądania filmów i przeglądania sieci. Xiaomi dorzuciło też funkcje przydatne w codziennym użytkowaniu: PWM 1920 Hz, DC Dimming, technologia „wet touch” (czyli ekran działa nawet, gdy masz mokre palce). Do tego dochodzą certyfikaty TUV Rheinland Low Blue Light – idealne do czytania wieczorem.
Krótko mówiąc – wyświetlacz w 15 Ultra jest znakomity i nie pozostawia wiele do życzenia.
Przykłady zdjęć z aparatu: Zacznijmy od zdjęć w ciągu dnia.
Xiaomi 15 Ultra robi znakomite zdjęcia dzienne – pełne detali, z dokładną ekspozycją i szerokim zakresem dynamicznym. Kolorystyka Leiki jest widoczna i naprawdę imponująca dla entuzjastów fotografii mobilnej. Kolory są naturalne i wyraziste, odcienie skóry wyglądają realistycznie, a na zdjęciach dziennych niemal nie widać szumów. Przełączanie się między zoomem 1x a 2x nie pogarsza jakości zdjęcia – co jest godne podziwu. Zdjęcia zrobione obiektywem 2x są równie imponujące. Tryb portretowy to jeden ze znaków rozpoznawczych serii Xiaomi Ultra – i 15 Ultra robi to perfekcyjnie. Portrety osób wychodzą świetnie, a rozpoznawanie głębi, oddzielenie tła i naturalne rozmycie są bezproblemowe.
Zoom:
Jeśli chodzi o zoom, Xiaomi 15 Ultra to zdecydowanie jeden z topowych telefonów tego roku. Udało mi się uchwycić statek na oceanie, ledwo widoczny przy zoomie 0.6x, za pomocą teleobiektywu o długim zasięgu. Podczas gdy flagowce jak iPhone gubiły ostrość powyżej 25x zoomu, Xiaomi 15 Ultra zachwycił mnie swoimi możliwościami. Jeśli robisz dużo zdjęć z użyciem zoomu – ten model jest dla Ciebie. Zdjęcia z 3x zoomem wychodzą z pięknymi kolorami, szerokim zakresem dynamicznym, niskim poziomem szumów i dużą ilością detali. Teleobiektyw 4.3x sprawdza się jeszcze lepiej przy portretach i pozwala dobrze kadrować fotografowany obiekt. Wyniki mówią same za siebie – kombinacja aparatów w 15 Ultra robi ogromne wrażenie. Telefon świetnie radzi sobie też z ujęciami z bliska, przy użyciu teleobiektywu 3x. Zdjęcia makro są pełne detali i mają naturalną kolorystykę.
Ultraszeroki kąt:
Jedyny aparat, który mógłby być nieco lepszy, to ten ultraszerokokątny. Nie jest zły – wręcz przeciwnie, potrafi robić ładne zdjęcia z dobrym zakresem dynamicznym – ale w porównaniu do głównego sensora nieco odstaje pod względem ogólnej jakości.
Leica i tryby zdjęć:
Nie można zapomnieć o stylach fotograficznych Leica – Leica Authentic i Leica Vibrant – które dodają klimatu portretom i sprawdzają się świetnie w social mediach.
Zdjęcia nocne:
Tu zaczyna się robić naprawdę ciekawie. Fotografia nocna w Xiaomi 15 Ultra to mistrzostwo. Telefon radzi sobie z utrzymaniem wysokiego poziomu detali przy słabym świetle. Podczas moich testów 15 Ultra dobrze odwzorowywał światła, cienie, ostrość i szczegóły, jednocześnie kontrolując szumy. Dobrze zachowywał też drobne tekstury.
Aparat przedni:
Gdybym miał wskazać coś, co Xiaomi mogłoby jeszcze poprawić – byłby to aparat do selfie. Nie jest zły, ale jak na telefon stworzony z myślą o fanach fotografii – mógłby być lepszy. W dobrych warunkach oświetleniowych daje radę, ale przy słabym świetle jest nieprzewidywalny.
Wideo:
Ten telefon stworzono też z myślą o wideo. Obsługuje nagrywanie wideo w 4K 60fps w formacie log na wszystkich ogniskowych oraz 4K 120fps w trybie slow motion z głównego i teleobiektywu peryskopowego. Jakość wideo jest topowa, ale to, czy twórcy będą chcieli używać go na co dzień, zależy od reszty ich ekosystemu sprzętowego i szybkości edycji wideo.
Podsumowanie aparatu:
Xiaomi 15 Ultra będzie telefonem do pokonania w 2025 roku, jeśli chodzi o fotografię. Przewyższa 14 Ultra dzięki dwóm teleobiektywom. To absolutnie najlepszy telefon typu „wskaż i pstrykaj” dla entuzjastów. A jeśli chcesz podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej – warto dokupić Photography Kit Legend Edition.
